Keszowozem...: Linia obrony rzeki Widawki

Jadąc z Bełchatowa w kierunku kopalni i elektrowni przy drodze możemy podziwiać ciekawy obiekt militarny. Jest to fantastycznie zadbany bunkier wchodzący w skład tzw. linii obrony rzeki Widawki. Post z cyklu "poznaj swój kraj i jego historię".

Bunkier znajduje się tuż przy drodze w miejscowości Księży Młyn. Jest pomalowany w barwy maskujące, Jedną stronę ma obsypaną kamieniami i ziemią. Przed i za bunkrem znajdują się odtworzone okopy.

Obok biegnie ścieżka rowerowa, przy której postawiono tablicę ze szczegółowym opisem bunkra, historii jego powstania jak i całej linii obrony.

Miejsce jest pod opieką STOWARZYSZENIA GRUPA REKONSTRUKCJI HISTORYCZNEJ 84 PUŁKU STRZELCÓW POLESKICH i tu można poczytać o szczegółach rekonstrukcji bunkra.

W pobliżu tego bunkra schowana jest skrzynka OP496D /GC3DPTC.

Bunkier nie jest odosobnionym elementem.

Po drugiej stronie drogi - już na prywatnej posesji znajduje się kolejny.

Ale uważny obserwator może zauważyć przy ścieżce rowerowej oznaczenia czerwono-białe, które doprowadzą nas do kolejnego bunkra znajdującego się nieopodal w lesie. Oznaczenia są odblaskowe więc dla spragnionych wrażeń - polecam nocne zwiedzanie.

Podążając za oznaczeniami możemy przejść cały odcinek gdzie znajdowały się okopy, rowy przeciwczołgowe i następne bunkry.

Jest to wyznaczony przez entuzjastów historycznych szlak umocnień, o którym możemy poczytać szerzej TUTAJ.

Stanowiły one część umocnień leżących na linii Rozprza - Księży Młyn. Centralnym punktem obrony tego odcinka były Góry Borowskie. Żołnierze próbowali zatrzymać tutaj w 1939 roku armię niemiecką nacierającą w kierunku do Piotrkowa Trybunalskiego i dalej do Warszawy.

Idąc za znakami możemy dojąć do kolejnego bunkra.

bunkier kryjący gdzieś niedaleko cache

Wolny dzień jest okazją do przejścia kolejnego odcinka, przy którym znajdziemy bunkry. Udaję się więc za miejscowość Kluki i skręcam w kierunku na Żar. Po pewnym czasie trafiam na oznaczenie szlaku. Parkuję keszowóz i czas na spacer.

oznakowanie szlaku

rzut oka na mapę i dziś GPS Free :)

początek trasy - szeroka leśna droga

już za chwilę będzie widać

pierwszy na mojej trasie bunkier

logbook skrzynki znajdującej się nieopodal

otwór strzelecki

Trasa biegnie dalej przez piękny las sosnowy, pogoda jest piękna i z przyjemnością idę sobie przez las. Nie ma tylko grzybów... ale to nie ta pora roku :)

szeroka leśna ścieżka

logbook kesza znajdującego się przy kolejnym bunkrze

drugi bunkier na mojej trasie posiadający jeden otwór strzelecki

Trzeci bunkier jest oddalony troszkę dalej, ale ja się przecież nigdzie nie spieszę. Idę i rozmyślam jak żołnierze bronili się tutaj we wrześniu 1939 roku. Na pewno nie było tu lasu. Lub był inny. Te drzewa mają około 50 lat.
Na wzniesieniach widać pozostałości okopów i rowów przeciwczołgowych. Długo czasu upłynęło od kiedy były wykopane, ale jednak są wyraźne.

3 bunkier - stanowisko strzeleckie ma skierowane w drugą stronę

Do tej pory bunkry miały tylko jeden otwór strzelecki. Dwa pierwsze skierowany mniej więcej w kierunku na południowy zachód, w trzecim otwór skierowany jest bardziej na zachód.

bunkier trzeci

Teraz odcinek do przejścia jest dłuższy i wiedzie lekko naokoło. Jakby ktoś chciał iść na azymut to może się zdziwić bo mamy tu tereny podmokłe (i to właśnie ku nim skierowany jest otwór strzelecki bunkra 3) i strumyk, który przekraczamy po niewielkim mostku.

W końcu docieram do kolejnego bunkra. Jest on niewykończony - nie zdążono zrobić stropu.
Można zobaczyć, że ten bunkier miał już mieć dwa otwory strzeleckie. Ciekawe, czy mimo braku stropu był wykorzystany do obrony?

Ruszam dalej do piątego bunkra. Tu już mi się dłuży... Długa prosta ... i jest! Ostatni dnia dzisiejszego. Jest to bunkier z jednym otworem strzelniczym skierowanym na zachód.