Biuro InO - Imprezy na Orientację znajduje się na zamku w Toszku.
Zapisuję się na trasę 'rekreacyjną' razem ze znajomymi. Czekamy na swój start.
Ale zanim ruszymy udajemy się na poszukiwania okolicznych skrzynek.
Jedna może jest i wirtualna, ale znajdujemy hasło po drodze do innego keszyka.
Na pierwszy ogień poszedł OP5CD3. Dobrze, że był z nami ktoś troszkę wyższy niż moje 156cm.... Szybki wpis. Kesz opublikowany chwilę wcześniej miał prawie pełen logbook :)
Potem czas na historię Zamku w Toszku opowiedzianą w specyficzny sposób - OP3B7C. Przy okazji wirtualny OP068D.
Zamek warto zwiedzić, pochodzić sobie, usiąść na ławce lub murku. Jest bardzo ładnie i fajnie zabana okolica. Nie wspominając o napojach dostępnych dla osób, które mają szczęście i nie prowadzą pojazdów zmechanizowanych.
Kolejny kesz "skarb (prawie) złotej kaczki" niestety poszukiwany bezskutecznie.... Jak się okazuje - po naszej imprezie został zarchiwizowany.
Z zamkiem w Toszku wiąże się legenda o złotej kaczce - skarbie, który jest ukryty i czeka na odnalezienie. Niestety podczas poszukiwań keszy nikomu z nas nie udało się znaleźć tej złote kaczuszki.... A przydałby się taki skarb... Nawet po to by móc pojechać gdzieś w dziki zakątek świata w poszukiwaniu skrzynek... :)
Jak się okazuje - czytanie mapy idzie nam całkiem nieźle - mogliśmy startować w imprezie punktowanej - może zajęlibyśmy nawet jakieś miejsce:) Czyli geocaching uczy również czytania mapy.
Trasa wiodła po okolicach zamku. Musieliśmy uważać, które lampiony są nasze, bo dla zawodników 'punktowanych' były takie same i trzeba było uważnie czytać mapę.
Po skończonej imprezie zgarnięte zostały OP53C8 i OP3685 w drodze do domu.
brama na zamek w Toszku - widok z dziedzińca |
wyjście z zamku |
punkt kontrolny imprezy na orientację |
piękna jesienna aura |
zbieranie informacji do kesza |
kaczka - nie złota |
ale to złota polska jesień |
zamek w Toszku |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz