taka wdzięczna nazwa kesza.....
Będąc na małych wakacjach stwierdziłam, że nie będę dypy cały czas opalać na basenie czy na plaży tylko trzeba się ruszyć i coś zobaczyć.
W okolicy Piotrkowa pojawiły się nowe kesze. Ruszyłam więc zobaczyć co ciekawego jest w tych okolicach. Już wiedziałam, że na FTFa nie mam co liczyć więc czekałam na ładniejszą pogodę.